poniedziałek, 23 czerwca 2014

Kaszubska żwirownia

Budowa na każdym kroku, ale wiele osób nie zastanawia się skąd i w jaki sposób wydobywany jest żwir, a to jeden z podstawowych materiałów na każdej budowie niezależnie czy jest to droga, czy dom. Na wstępie warto także wspomnieć o tym, że takie wydobywanie żwiru jest katastrofalne dla ekosystemu. Na Kaszubach, teren po takiej żwirowni odkrywkowej to prawie pustynia, nie wspominając o obniżaniu poziomu wód i wysuszaniu całej okolicy. Wszystko jednak dla dobra wspólnego.
 
Na początku trzeba wyciąć ewentualne drzewa i odgarnąć wierzchnią warstwę ziemi. Pod spodem jest już warstwa odpowiedniej ziemi
Ziemia transportowana jest do maszyny przesiewającej różne frakcje (elementy o różnej wielkości)
Drobniejsze warstwy ziemi (w tym przyszły żwir) są następnie przepłukiwane, żeby wypłukać glinę itp. Powyżej widoczny zbiornik osadowy dla tych niepożądanych frakcji
Po wykorzystaniu całej warstwy żwiru ponownie wsypuje się wierzchnią warstwę ziemi, jednak teren i tak wygląda dość pustynnie
Mimo trudnych warunków pojawiają się pierwsze kwiaty
Sadzony jest las, zazwyczaj sosnowy, bo sosna najlepiej sobie radzi w takich warunkach
Po kilku latach las wyrasta, teren powoli traci pustynny wygląd
Ostatnim etapem jest wyższy, monokulturowy las i dziwnie ukształtowany teren, w tym podejrzane kotliny

środa, 18 czerwca 2014

Grzybowski Młyn

Miejscowość niepozorna, bo składająca się z ledwie kilku domów, w tym leśniczówki. Kiedyś był sklep w którym trzeba było głośno gwizdnąć, żeby właściciel wyszedł z pobliskiego domu, co dla niektórych było sporym problemem. Ważniejszym elementem miejscowości jest jednak rzeka Trzebiocha i spiętrzenie/zapora, która dla kajakarzy może się kojarzyć z przenoską kajaków.


Sama miejscowość już od dawna jest kojarzona z młynem. Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich podaje:


Dzisiaj są tu stawy rybne oraz mała elektrownia, a spiętrzenie wody do niedawna stanowiło przeszkodę nie do przejścia dla ryb płynących na tarło. Pamiątką po młynie jest koło młyńskie wykorzystane jako pomnik upamiętniający ofiarę II wojny światowej położony przy drodze na Płocice.


W miejscowosci znajduje się także nietypowy jak na te okolice XIX-wieczny cmentarz ewangelicki z zachowanymi 3 krzyżami oraz pozostałościami kilku nagrobków. Pochowani są na nim mieszkańcy Grzybowskiego Młyna oraz Przerębskiej Huty, położonej przy ujściu Wdy do Jesiora Radolnego.




piątek, 13 czerwca 2014

Krakowski modernizm

Gdynia dość mocno szczyci się swoją architekturą modernizmu, ale chodząc po Krakowie doszedłem do wniosku że nie ustępuje on Gdyni, jeżeli w ogóle można porównywać te dwa miasta. Liczba budynków, które można odnaleźć choćby spacerując sobie po mieście jest całkiem spora i bardzo interesująca. Zdarzają się całe ulice zabudowane architekturą, głównie międzywojennego, modernizmu  Jakby nie patrzeć Kraków był ważnym miastem II RP i w dodatku nie został zniszczony w trakcie wojny. Poniżej można obejrzeć kilka zdjęć napotkanych obiektów.

Budynek Komunalnej Kasy Oszczędności Miasta Krakowa (1936 r.) znajduje się w rogu Placu Szczepańskiego. Ten przedwojenny wieżowiec został wspaniale dopasowany do kształtu działki, na której został postawiony. Podobno w trakcie budowy jego wysokość wzbudzała wiele kontrowersji. Czy dzisiaj nie mamy podobnych wątpliwości? Sama Kasa była instytucją finansową działającą na terenie Krakowa już od XIX wieku.


Ulica Smocza usytuowana nad Wisłą tuz koło Wawelu posiada parę przykładów architektury modernistycznej.


 Budynek Państwowego Banku Rolnego (1938-1951 r.) można odnaleźć tuż przy Plantach, na ulicy Dunajewskiego. To także oryginalny przykład modernizmu, którego budowa została wydłużona przez wojnę. Przed wojną Państwowy Bank Rolny był ważną instytucją kredytową wspierającą reformę rolną.



Budynek Towarzystwa Ubezpieczeniowego "Feniks" (1933 r.)

Budynek TU "Feniks" na ulicy Basztowej