czwartek, 30 stycznia 2020

Batalionowy schron dowodzenia w Bornitach

Kolejnym z interesujących obiektów na Pozycji Lidzbarskiej są niewątpliwie schrony dowodzenia. Były one usytuowane, w zależności od szczebla dowodzenia, w niewielkim oddaleniu za samą linią, jak to miało miejsce w przypadkach schronów kompanijnych, lub w odległości ponad 1 km co czyniono w przypadków schronów batalionowych. Ich zaletą jest także niewątpliwie brak elementów obrony aktywnej (otwory strzelnicze, płyty pancerne, itp.) co uchroniło je przed wysadzaniem i niszczeniem w późniejszych latach.

Miałem okazję widzieć tylko jeden tego typu schron, a mianowicie batalionowy schron dowodzenia w Bornitach, który dał mi sporo do myślenia. Samo znalezienie schronu było już przygodą samą w sobie, bo co trudnego w znalezieniu go na terenie, który na mapie jest polem? Otóż nic bardziej mylnego, bo miedzy polami była niezbyt szeroka miedza, która na pewnym odcinku była mocno zarośnięta krzakami, a w tych krzakach schowane było tajemnicze wejście pod ziemię. Sam schron był schowany pod polem. Kolejna ciekawostką była wciąż widoczna farba maskująca na odkrytych przy wejściu powierzchniach betonowych oraz zachowane drzwi. Wnętrze oprócz pozbycia się elementów ruchomych było bardzo dobrze zachowane, łącznie z licznymi niemieckimi napisami. Wejście do takiego miejsca można porównać do wejścia do innego świata, przez norę miedzy polami. Prawdopodobnie inne schrony dowodzenia z racji swojego umiejscowienia są także dość dobrze zachowane, dlatego polecam się do jednego z nich wybrać. Jest to fajna przygoda.
Zachowane drzwi wejściowe
Fragmenty betonowego maskowania z resztkami farby

Zachowane oryginalne napisy
Niektóre elementy metalowe także przetrwału grabieżczą gospodarkę

Dalsze pomieszczenia z otwartym wyjściem ewakuacyjnym

wtorek, 28 stycznia 2020

Przez krzaki do schronu

Jak już wspominałem w poprzednim wpisie Pozycja Lidzbarska była linią fortyfikacji ciągnąca się od Lidzbarka Warmińskiego do Zalewy Wiślanego w okolicach Fromborka. Jednymi z najbardziej wartościowych obiektów, które można na niej dzisiaj obserwować są bez wątpienia schrony obserwatorów artylerii. Są one w wielu przypadkach dobrze zachowane, a ponadto niektóre z nich zachowały oryginalne kopuły pancerne, które z racji swoich gabarytów były trudne do demontażu i przetopienia. To trochę tak jak ze złomiarzami z lat 90-tych i początku XXI wieku, którzy zbyt dużych rzeczy nie byli w stanie zniszczyć, niemniej czasem próbowali.

Schron, które zdjęcia można niżej oglądać, jest zdecydowanie wart odwiedzenia. Mimo widocznej próby jego wysadzania jest w nie najgorszym stanie i posiada kopułę obserwacyjną. W takiej kopule znajdowały się przyrządu obserwacyjne i celownicze pozwalające na kierowaniem ostrzały artylerii schowanej na tyłach linii obronnej. Niestety poważnym minusem schronu jest dotarcie do niego, bo nie należy ono do najłatwiejszych pod kątem znalezienia właściwej drogi jak i roślinności.

Schron "od tyłu" z widoczna kopułą pancerna i niszą dla obserwatora


Wnętrze zachowanej kopuły obserwacyjnej, oczywiście bez zachowanych mechanizmów

niedziela, 26 stycznia 2020

Leśna ścieżka edukacyjna po fortyfikacjach - czego chcieć więcej?

Pozycja Lidzbarska, popularnie zwana Trójkątem Lidzbarskim jest pasem umocnień powstałym na terenie Prus w latach 1928-37. Traktat Wersalski oraz późniejsze porozumienie z lat 20-tych. narzuciły na Niemcy spore ograniczenia na budowę fortyfikacji. Jednym z miejsc zaprzeczających tej regule był trójkątny obszar wokół Lidzbarka Warmińskiego, który służył za podstawę pod późniejsza rozbudowę fortyfikacji Prus Wschodnich, w tym Kaliningradu. Oczywiście tak jak w przypadku innych umocnień, na lata 30-te, przypada ich znacząca rozbudowa z pominięciem ograniczeń Traktatu, a w tym przypadku budowa schronów aż do Zalewu Wislanego. Na opisywanych w tym wpisie terenach, głównym zagrożeniem była w tamtym okresie Polska z dość licznym i rozbudowującym się wojskiem. Linia obronna składała się z licznych betonowych schronów o różnej funkcji (m.in.bunkry otworami strzelniczymi, schrony obserwatorów artylerii, schrony dowodzenia). W naszych czasach najciekawszymi z nich są właśnie schrony obserwacyjne, z kilkoma zachowanymi kopułami pancernymi, oraz dowodzenia, nierzadko poukrywane w pewnym oddaleniu od samej linii schronów.

W 1939 roku pozycja okazała się nieprzydatna z racje swojego oddalenia od granicy i zadań ofensywnych dla wojsk niemieckich. Wykorzystana została natomiast podczas obrony Pros Wschodnich w 1945 roku. Po zakończonych działaniach wojennych wiele ze schronów zostało wysadzonych, a cenne elementy zostały zdemontowane.

Kilka lat temu Nadleśnictwo Orneta przy współpracy ze świetnym studiem Casamata przygotowało ścieżkę edukacyjną, na której dowiemy się o wielu aspektach działania tego typu linii obronnej. Ścieżka jest tym bardziej cenna, że spacerując w lesie można przyswoić sporo wiedzy historycznej - dla każdego coś dobrego.


Jeden z wysadzonych obiektów