piątek, 30 stycznia 2015

Krótki wpis o baterii 7. DAPlot Marynarki Wojennej

Ponownie zakłócając chronologię chwilowo przeskoczę pewny ważny obiekt i opiszę jedną z baterii przeciwlotniczych wybudowaną w 1974 roku na samym cyplu. Była to bateria 7. Dywizjonu Artylerii Przeciwlotniczej Marynarki Wojennej. Jej stanowiska wybudowano na wydmach w rejonie cypla z betonowych prefabrykatów - rozwiązanie szeroko stosowane w okresie PRL. Składała się ona z 6 armat S-60 produkcji radzieckiej kalibru 57 mm rozmieszczonych na planie koła. Same armaty były one umieszczone na lawetach kołowych ciągniętych najprawdopodobniej przez ciężarówki. Armaty S-60 na wspomnianych stanowiskach umożliwiały ostrzał celów latających na niskim i średnim pułapie oraz celów morskich. Była to dość udana konstrukcja o szybkostrzelności około 60 strzałów/min. Standardowym wyposażeniem baterii był też dalmierz umieszczony także na lawecie kołowej oraz stanowiska kierowania ogniem/dowodzenia, dla których także z prefabrykatów wybudowano odpowiednie stanowiska. Dywizjon został zlikwidowany w 1990 roku. Do naszych czasów przetrwały stanowiska ogniowe oraz większość umocnień stanowisk pomocniczych, jednak znajdują się one w pasie ochronnym helskiego cypla.

Stanowisko ogniowe wspomnianej baterii

środa, 28 stycznia 2015

Bateria przeciwlotnicza na wydmach

W ramach powojennego wzmacniania obony bazy morskiej na Helu wybudowano kilka baterii przeciwlotniczych. W jednym z poprzednich wpisów wspominałem o jednej z baterii 2. Dywizjonu 60. Samodzielnego Pułku Artylerii Przeciwlotniczej Marynarki Wojennej w okolicach Góry Szwedów. Oprócz jego na terenie półwyspu zlokalizowano 2 kolejne tego typu założenia. Jedno z nich na wydmach w pobliżu niemieckiej baterii przeciwlotniczej "Hel".

Stanowiska baterii zostały wybudowane pod koniec 1957 roku z betonowych prefabrykatów. Założenie składało się z 4 stanowisk na armaty kalibru 85 mm wraz z prefabrykowanymi schronami dla załogi. Do naszych czasów jedne i drugie są powoli zasypywane przez wydmy, jednak stanowiska są widoczne w terenie. Zastanawiające jest umieszczenie baterii na wydmach bardzo blisko brzegu.

Stanowisko na armatę przeciwlotniczą 85 mm

Prefabrykowany schron powoli zasypywany piaskiem

niedziela, 25 stycznia 2015

27. BAS - atrakcja podczas spaceru

27. Bateria Artylerii Stałej (BAS) jest dobrym przykładem uzupełnienia systemu baterii kalibru 130 mm o wielofunkcyjne działa 100 mm. Miała to być bateria "przeciwkutrowa" lub "sztyletowa", której głównymi zadaniami było obrona bezpośrednia portu na Helu i w Gdyni, ostrzeliwanie mniejszych jednostek np desantowych od strony Zatoki Gdańskiej oraz obrona przeciwlotnicza. Decyzja o budowie tej baterii zapadła 1955 roku, mimo kilku zastrzeżeń dotyczących jej umiejscowienia w pobliżu 13. BAS oraz punktu obserwacyjnego Marynarki Wojennej. Budowano ją w latach 1955-57 według projektu radzieckiego.

Wykonano 4 stanowiska ogniowe na radzieckie armaty B-34-U kalibru 100 mm położone wzdłuż wybrzeża, połączone poterną (tunelem). Stanowiska nie zapewniały ochrony przed trafieniami bezpośrednimi, chroniły one jedynie przed ostrzałem małokalibrowym i odłamkami. Zasięg baterii wynosił 22 km, co pozwalało także ostrzeliwać podejścia do portów w Gdańsku i Gdyni.

Około 100 metrów za linią stanowisk ogniowych, w pobliżu schronu załogi 13. BAS, na charakterystycznej wieży umieszczono Główny Punkt Kierowania Ogniem. W jego skład wchodziła wieża z dalocelownikiem i dalmierzem (instrukcje użytkowania namalowane na ścianach zachowały się do dzisiaj), stanowisko dowodzenia oraz schron na agregat - oba z przedwojennej baterii cyplowej. Dodatkowo wybudowano schron z centralą artyleryjską, 2 schrony garaże dla agregatu oraz reflektora. Dwa ostatnie, ze względów bezpieczeństwa, oddalone o 100 metrów na północ od 1. stanowiska ogniowego. Załoga baterii wykorzystywała pobliski schron 13.BAS.

Niestety 27. BAS został ukończony w trakcie powolnej rezygnacji z koncepcji tego typu obrony wybrzeża. W 1963 roku włączono do jednostki 13. BAS i ograniczono załogę do 98 żołnierzy (normalny etat samej 27. BAS wynosił 106 osób). W 1965 roku jednostkę wcielono do 9 Flotylli Obrony Wybrzeża. Od lat 70-tych następuje powolna likwidacja. Tragicznym momentem są lata 90-te XX wieku, kiedy to pocięte zostają 3 armaty. Większość z ich elementów trafia na złom. Mimo tego obiekty 27. BAS przetrwały w dość dobrym stanie do naszych czasów. Zachowała się jedyna w Polsce armata B-34-U umieszczona na swoim stanowisku. Zachowało się także sporo pamiątek po czasach świetności, w tym wiele oryginalnych napisów.

Wieża Kierowania Ogniem

Stanowisko dalmierza

Instrukcja obsługi dalmierza

Oryginalny schemat

Schron na agregat - przedwojenny

Stanowisko ogniowe nr. 1 - jedyne z zachowaną armatą B-34-U


Stanowisko nr. 2 z resztkami armaty

Szafki na butle na sprężone powietrze - używane do przedmuchiwania lufy i mechanizmu ładowania

wtorek, 20 stycznia 2015

13. Bateria Artylerii Stałej - historia od międzywojnia

Na przestrzeni historii bateria ta kilkukrotnie zmieniała nazwę: 1. Bateria, Bateria nr 31, była również nazywana cyplową, im. Heliodora Laskowskiego. W trakcie okupacji otrzymała nazwę Schlesien. Po wojnie, po przebudowie  istniała w ramach 31. Dywizjonu Artylerii Nadbrzeżnej (DAN), następnie jako 13. Bateria Artylerii Stałej (BAS), później w 32. DAN i 27. BAS, by w końcu trafić do 9. Flotylli Obrony Wybrzeża na Helu. Historia tych obiektów jest jednak mniej skomplikowana, oto i ona:

środa, 14 stycznia 2015

Góra Szwedów, czyli to co na Helu najpiękniejsze

Najwyższy czas przejść do głównych atrakcji Helu, czyli tego co interesujące, zaskakująco dobrze zachowane i oczywiście nieco zapomniane, czyli cywilizowana eksploracja dla każdego.

O historii militarnego Helu wspominałem już wielokrotnie przy okazji opisywanych budowli i jeszcze do niej wrócę. Tym razem chciałbym poświęcić ten wpis zaskakującemu miejscu, mianowicie Górze Szwedów. Jest to wysoka wydma (około 19 m n.p.m.) położona tuz nad plażą. Jej nazwa pochodzi najprawdopodobniej od szwedzkiego statku, który osiadł w tej okolicy w 1628 roku, jednak informacja ta nie jest do końca potwierdzona źródłami.

Latarnie morskie to także nieodłączny element półwyspu, który jest bardzo płaski i w razie niepogody mógłby stanowić poważne utrudnienie w nawigacji. W celu uniknięcia ewentualnych wypadków już od 1827 roku w okolicy cypla istniała latarnia morska, oczywiście nie jest to ta sama budowla, którą można zwiedzać dzisiaj, ponieważ obecna została ona wybudowana w trakcie II wojny światowej. W 1872 roku otwarto drugą pomocniczą latarnię w Jastarni-Borze (dzisiaj raczej Helu-Borze). Konieczność budowy tej latarni wynikała ze zbyt dużej odległości latarni na cyplu od tej z Rozewia. Aby cały system był skuteczny strefy oświetlenia obu latarni powinny się pokrywać, przynajmniej przy dopuszczalnych warunkach pogodowych. W 1931 roku postanowiono wybudować nową latarnie na Górze Szwedów, która miała w przyszłości zastąpić tę z Boru. Budowlę oddano do użytku w 1936 roku. Była to 17-metrowej wysokości metalowa konstrukcja na betonowej podstawie, sterowana i zasilana z Helu. Była użytkowana do 1990 roku, warto tutaj wspomnieć, ze do naszych czasów przetrwała w bardzo dobrym stanie. Oczywiście cały osprzęt został zdemontowany.

Kolejną "inwestycją" na Górze Szwedów było prawe boczne stanowisko obserwacyjne 3. Baterii Artylerii Stałej, naszej jedynej powojennej cięższej baterii artylerii nadbrzeżnej. Było ono wykorzystywane do prowadzenia obserwacji i w sytuacjach awaryjnych do namierzania celu.

Betonowy punkt obserwacyjny 3. BAS oraz latarnia



Wnętrze latarni

Szczyt latarni jest rewelacyjnym punktem widokowym


W stronę cypla.

Prawe boczne stanowisko obserwacyjne 3. BAS

niedziela, 11 stycznia 2015

Rejon Umocniony Hel

W poprzednich wpisach wspominałem o instalacjach obronnych półwyspu helskiego wybudowanych w latach 30-tych XX wieku, jednak w archiwach znajdują się wzmianki o fortyfikowaniu tego obszaru już w XVII wieku za czasów króla Władysława IV, kiedy to teren ten nie był jeszcze półwyspem, a grupą wysp. Artyleria nie była wówczas wystarczająca do zagrożenia żegludze na Zatoce Gdańskiej. Dopiero jej rozwój pod koniec XIX i na początku XX wieku umożliwił skuteczne wykorzystanie półwyspu.

Po I wojnie światowej Polsce przypadła niewielka część wybrzeża Bałtyku, na której nie było żadnych portów morskich, stąd m.in. decyzja o budowie portu w Gdyni oraz w latach 1920-21 linii kolejowej na Hel, który przez pewien czas spełniał także rolę portu handlowego.

piątek, 9 stycznia 2015

Przewrotny Turbacz

Góry to dla mnie od wielu lat intrygujące miejsce. Ciężko jest to wszystko opisać kilkoma zdaniami, ale tylko tam można w spokoju zaznać wolności, lepiej poznać samego siebie oraz dostać nauczkę. Góry dość często uczą pokory. Mieszkając nad morzem każdy dojazd to podróż sama w sobie, z przygodami i czasem na przemyślenia. Na miejscu spotyka się przeróżnych ludzi, poznaje otaczający nas świat i ogląda wspaniałe widoki, jeżeli takowe są.

Ze wspomnianymi widokami wiążą się moje pobyty w Gorcach, na najwyższym ich szczycie - Turbaczu. Tutaj to natura decyduje o tym co zobaczymy, tym razem szczęście mi dopisało.

Często trafi się taka pogoda...

a czasem taka


Widok z Kiczory w stronę Lubania i Pienin


Widok spod schroniska na wschód

środa, 7 stycznia 2015

Zaskakująca Bielsko-Biała

Nie będę ukrywać, że przez długie lata byłem bielsko-bialskim ignorantem i sceptykiem. Dotychczas była to tylko stacja przesiadkowa i monotonny przejazd przez szarobure miasto, zdarzały się szybkie zakupy w okolicy dworca. Jakież było moje zaskoczenie gdy trzeba było spędzić w nim parę godzin w niedzielne popołudnie.

Historia zarówno Bielska, jak i Białej jest dość długa, jednak aż do 1951 roku były odrębne administracyjnie. Ich gwałtowny rozkwit przypadł na okres XIX wieku. Wedy to nastąpił rozwój tutejszego przemysłu. Dzisiejszy wygląda miasta wynika z wielu czynników, takich jak m.in. rozwój przemysłu oraz jednoczesny niewielkim wzrostem liczby mieszkańców oraz wojny w I połowie XIX wieku. Dzisiaj naszą uwagę przyciągają głownie budynki modernistyczne z końca XIX oraz początku XX wieku. niektórzy, ze względu na pewne podobieństwo, nazywają Bielsko-Białą Małym Wiedniem.

Ratusz w Białej


Secesja przy placu Opatrzności Bożej z pięknymi motywami roślinnymi

Współczesny mural

Piękny modernizm przypominający gdyńskie realizacje - skrzyżowanie 11 listopada i Komorowickiej

W starym stylu a placu Wojska Polskiego

Przyćmiewająca wszystko secesyjna kamienica "Pod Żabami" przy placu Wojska Polskiego

Wspomniane żaby na jednym z portali

Bielski zamek, przebudowany w stylu eklektycznym, oraz świąteczne dekoracje