piątek, 30 września 2016

Żurawie Błota i Diabelski Kamień

Okolice Mirachowa to bardzo interesujące okolice, w szczególności pod względem przyrodniczym. Jedną z tutejszych atrakcji jest Diabelski Kamień nad Jeziorem Kamiennym, które to są objęte Rezerwatem Żurawie Błota. Sam rezerwat obejmuje okoliczne bagna i jeziorka wytopiskowe z największym Kamiennym, które okazało się być lobeliowym jeziorem wytopiskowym. Niestety widać w nim postępującą eutrofizację (w skrócie użyźnianie). Ciekawostką jest bardzo duży głaz narzutowy nazwany Diabelskim Kamieniem położony malowniczo nad brzegiem jeziora.



środa, 28 września 2016

Tłuczewo - ciekawostki architektoniczne

Jadąc do Tłuczewa częściowo wiedziałem czego się spodziewać. Przejeżdżając tamtędy przy okazji Manewrów SKPT w Cewicach widziałem już tamtejszy młyn. Na miejscu byłem jednak mile zaskoczony, bo młyn okazał się być w dużo lepszym stanie, podobno funkcjonował całkiem długo (dostawy mąki do piekarni w Oliwie) i dzisiaj nadal mógłby mielić ziarno. Ile w tym prawdy, a ile legend miejscowych? Tego nie wiem. W każdym razie turbina wodna została wymieniona i dzisiaj stopień wodny służy małej elektrowni wodnej.

Drugą ciekawostką, a w zasadzie zaskoczeniem okazał się być niepozorny budynek stodoły umiejscowiony przy bocznej drodze do Miłoszewa. Okazał się on perełką budownictwa szachulcowego, czyli konstrukcji szkieletowej wypełnionej gliną. Całość była łączona na drewniane kołki, więc musiał to być dość stary budynek.



poniedziałek, 26 września 2016

Tępski Młyn - w poszukiwaniu zanikającej historii

Rzeka Łeba na odcinku miedzy Tłuczewem a Bożympolem Małym (około 13 km w linii prostej) opada o 70 metrów. Nic dziwnego, że już od wieków to wykorzystywano i budowano tutaj młyny, kuźnie napędzane siłą wody. Tak też zapewne było z Tępskim Młynem, którego pozostałości chowają się dzisiaj w nadrzecznych drzewach. Na przestrzeni czasu nazywał się także Hediller Muhle, co wynika ze zmiany nazwy miejscowości Tepcz na Hedille. Na dzisiejszych mapach widnieje jako Polski Młyn, prawdopodobnie dlatego, że tutejszym odcinkiem Łeby poprowadzona została w okresie międzywojennym granica Polski, a młyn jako jeden z nielicznych znajdował się po polskiej stronie.

Dzisiaj najczęściej trafiają tu kajakarze, a miejsce to poznają po spiętrzeniach. Dla pieszych spragnionych wrażeń można tu w atrakcyjny sposób przejść rzekę. Warto też wspomnieć o domu (letniskowym?) i jego mieszkańcach. Do naszych czasów przetrwały także interesujące elementy turbiny.

Młyn na mapie z 1893 roku

W okresie międzywojennym



Efektowne przejście przez Łebę - część łatwiejsza

wtorek, 20 września 2016

Ustka - nadmorski kurort?

Nie będę ukrywać, że zdjęcia z Ustki czekały już dość długo na publikację. Wybrałem się do tej miejscowości... w sezonie, przy okazji krótkiego wypadu w okolice Słupska. Wrażenia takie jak z każdego nadmorskiego kurortu, czyli zatłoczone miejscowości. Tym razem miłym zaskoczeniem była pusta plaża, ale raczej z powodu kiepskiej pogody. Ustka okazała się niedużą miejscowością z dużymi terenami wojskowymi/powojskowymi sprytnie oddzielonymi od terenów turystycznych. Nie zabrakło też morskiego charakteru w postaci portu rybackiego.

Największa ciekawostką był tajemniczy falochron na plaży zachodniej, który od początku wyglądał dość podejrzanie w tym miejscu. Okazało się ze w latach 30-tych XX wieku Niemcy planowali wybudować tu duży port i doprowadzić do niego magistralę kolejową, żeby skrócić transport morski z Prus Wschodnich na terytorium Rzeszy i odwrotnie. Zmiana polityki spowodowała zahamowanie inwestycji, a nowy obrót wydarzeń jej późniejsze zaprzestanie.

Spichlerz portowy

Port rybacki

Rozebrane ogrodzenie wokół dawnego terenu wojskowego

Pozostałości falochronu na plaży zachodniej