Wiele osób może kwestionować samą ideę powstania Europejskiego Centrum Solidarności. Inni, do których się zaliczam, zastanawiają się czy potrzebny był aż tak duży budynek? Pomijając te wszystkie wątpliwości, mieszkając w Gdańsku nie można nie odwiedzić tego miejsca.
W środku zwracają na siebie uwagę duże przestrzenie i główny sala/hall budynku przypominająca ogród zimowy. Całą architektura jest dość monumentalna, nie brakuje "przestrzałów" przez wysokości całego budynku. Całość nawiązuje do statku, bo oprócz wyglądu zewnętrznego w środku przechadza się po swego rodzaju pokładach połączonych mostkami.
Wystawa o Solidarności okazała się natomiast całkiem ciekawa, ale na wstępie muszę zaznaczyć, że oglądanie jej bez przewodnika/audioprzewodnika nie ma większego sensu, bo wtedy jest ona niekompletna i brakuje kluczowych informacji. Samo zwiedzanie wykonane wielopoziomowo, podążając za najważniejszymi miejscami spędzimy tutaj około 1,5 h, jednak próbując przyswoić całą wystawę musielibyśmy spędzić co najmniej 3h. Nie brakuje multimediów, zdjęć i filmów, w tym ten wyświetlany w budzie milicyjnej ciężarówki. Mi przypadł do gustu pomysł oglądania zdjęć przez wizjery aparatów i przewijanie ich za pomocą przycisku migawki. Poniżej znajduje się krótka, subiektywna fotorelacja z mojej drugiej wizyty.
Nowy budynek przytłacza nieco Plac Solidarności |
Wspomniany "ogród zimowy" |
Stylowe i pomysłowe oddzielenie przestrzeni w której ogląda się film od wystawy |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz