niedziela, 23 lutego 2020

Kalwaria Pacławska nie tylko dla pielgrzymów

To było prawie 15 lat temu, kiedy pierwszy raz zobaczyłem w oddali Kalwarię Pacławską. Widoczna z oddalonego o 4 km szczytu Kopystańki prezentowała się okazale na niezalesionym grzbiecie górskim. Andrzej Maksymilian Fredro zakładając klasztor i miejscowość w 1665 roku kierował się podobieństwem do krajobrazu Jerozolimy, przynajmniej pod względem ukształtowania terenu. W latach 1665-68 wybudowano tutaj drewniany kościół wraz z klasztorem i sprowadzono franciszkanów, całość otoczono umocnieniami ziemnymi. W tamtym okresie powstało też 28 kaplic o nieznanej formie, które nie zachowały się do naszych czasów. Po śmierci Fredry w 1679 aż do około 1770 r. klasztor borykał się z problemami finansowymi. Dopiero pomoc Szczepana Józefa Dwernickiego w II połowie XVIII wieku pozwoliła na znaczącą rozbudowę w postaci nowego kościoła pw. Znalezienia Krzyża Św. (1770-1775) oraz wybudowania murowanych kaplic, zachowanych do dzisiaj. Pojedyncze kaplice powstawały także w XIX wieku. Warto także wspomnieć o cudownym obrazie matki Boskiej Kalwaryjskiej, który pochodzi z klasztoru franciszkanów w Kamieńcu Podolskim. Trafił on do Kalwarii Pacławskiej w II połowie XVII wieku, kiedy to Kamieniec przeszedł w ręce tureckie. Jest to ciekawy i chyba popularny w Polsce przykład mieszania i połączenia kultu Jezusa Chrystusa z Matką Boską. Przy klasztorze powstała także miejscowość oferująca zakwaterowanie dla pielgrzymów z charakterystycznymi drewnianymi chatami w dużej części pochodzącymi z XIX wieku.

Kolejnego dnia po oglądaniu Kalwarii Pacławskiej ze szczytu Kopystańki byliśmy także w samej Kalwarii. Wtedy, a był to koniec czerwca, miejscowość wydawała się bardzo spokojna, wręcz wyludniona, jakby pielgrzymi zapomnieli o tym miejscu. Kilkanaście lat później, pod koniec sierpnia, sprawiało to wszystko odmienne wrażenie, bo nie brakowało straganów, samochodów i przeróżnych pielgrzymów. Czyżby miejsce to stało się bardziej popularne? Pomijając te rozważania warto tu przyjechać, bo miejscowość jest usytuowana na grzbiecie z którego rozciągają się piękne widoki, a w kierunku południowego zachodu rozpoczynają się dziksze tereny po dawnym ośrodku rządowym w Arłamowie.

jedna z kaplic na podejściu do Kalwarii pacławkiej
Wnętrze kaplicy u Piłata
Kaplica ukrzyżowania ze wspaniałym widokiem w kierunku północnym
Kościół klasztorny
Charakterystyczna, zabytkowa zabudowa wsi z wyeksponowanymi pionowymi belkami konstrukcyjnym

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz