Nie od dziś wiadomo, ze wiele wypadów planuję w taki sposób, aby oprócz standardowych atrakcji architektonicznych, historycznych i przyrodniczych zobaczyć też jakieś fortyfikacje. Nie inaczej było podczas szybkiego wypadu z okolic Piły do Poznania. Na trasie znajdowała się polska pozycja obronna wybudowana latem 1939 roku na linii Gołańcz - Wągrowiec. Została ona wybudowana wobec zbliżającego się konfliktu w postaci schronów obserwacyjnych oraz bojowych, po mobilizacji uzupełnionych o umocnienia ziemne. Całość została umiejscowiona w miejscu sprzyjającym obronie, na linii doliny z jeziorami i terenami podmokłymi. Linia nie brała udziału w boju. Mniejsze schrony służyły do obserwacji i ognia czołowego, większe do prowadzenia ognia bocznego. Część schronów nie została przysypana ziemią. Do naszych czasów zachowały się prawie wszystkie wybudowane schrony, niektóre z nich są trudno dostępne, bo znajdują się np. na środku pola. Przypomniało mi to turystykę bunkrową pod Mławą - taki urok zwiedzania fortyfikacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz