Miejscowość Ruskie, która znajduje się na Słowacji niedaleko Roztok Górnych, w Bieszczadach, jest bardzo intrygująca miejscowością, która przetrwała około-wojenną zawieruchę jednak padła ofiarą budowanego w tej samej dolinie rezerwuaru wody pitnej dla Koszyc.W latach 80-tych XX wieku wysiedlono całą miejscowość, a większość jej mieszkańców podobno trafiła do Sniny.
Wróćmy jednak do sedna sprawy, czyli I wojny światowej. We wcześniejszych wpisach opisywałem przesuniecie frontu w wyniku ofensyw rosyjskich na przełomie 1914-15 roku. Okolice Ruskiego były ważnym terenem ze względu na znajdująca się tu Przełęcz nad Roztokami o wysokości 800 m n.p.m. Jest to znaczące obniżenie terenu, bo okoliczne grzbiety wznoszą się na wysokość 1000 m n.p.m. i wyżej. Pamiątką po zimowych i wiosennych walkach są 2 cmentarze.
Pierwszy z nich, na którym pochowano około 14 żołnierzy austro-węgierskich, znajduje się przy cerkwisku. Zostali na nim najprawdopodobniej pochowani zmarli na cholerę w październiku lub podczas odpierania ofensywy rosyjskiej w listopadzie 1914 roku.
Drugi z pochówków znajduje się na tutejszym cmentarzu. Źródła podają rozbieżne informacje na temat liczby zmarłych, od 100 do nawet 250. Spoczywają na nim ofiary walk w marcu-kwietniu 1915 roku. Ciekawostką jest to, że w latach 20-tych przeniesiono tutaj także zmarłych z okolicznych gór. Oba cmentarze charakteryzują się prostą formą i brakiem wyróżniających je detali artystycznych.
I z omawianych cmentarzy przy miejscu po cerkwi |
Kwatera wojenna na tutejszym cmentarzu |